Po prostu kocham stwierdzenia zwolenników prawicy, którzy twierdzą, że jeśli ktoś się bał ministra sprawiedliwości Ziobry i PiS u władzy to ZŁODZIEJ, bo tylko złodziej się boi. Dlaczego kocham te stwierdzenia?
Bo zwykle z tego samego wywodu dowiadujemy się, że za Tuska to państwo policyjne, że ABW, że CBŚ i CBA itd.
Czyli jeśli boję się PiS'owskiego państwa policyjnego to jestem złodziejem, a jeśli boję się PO'wskiego państwa policyjnego to jestem patriotą?
Nie wiem jak wy, ale ja tu widzę hipokryzję i niespójność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz